Zatrzymać fale

Właściwie nie wiem jak zacząć … Najlepiej od poczatku, ale to dopiero w ksiązce którą napiszę.

Dawno mnie tu nie było, od czasu wzburzonych fal mojego życia minęły 3 lata ,a one się do dziś nie uspokoiły na dobre.

Dostałam solidną nauczkę od życia, chociaż w tym przypadku nic złego nie zrobiłam i nie wiem dlaczego los mnie tak potraktował.

Ludzie potrafią być tak podli … z wyrachowania, ze strachu, z zakłamania, z tysiąca innych pobudek.

Chcę napisać książkę ku przestrodze oraz dla samej siebie, może gdy ten żal wyleję na kartki papieru będzie mi lżej … a może tylko się łudzę i do końca moich dni będę się z tym mierzyć.

Muszę spróbować, nic nie tracę, pozatym czas robi swoje zapomina się szczegóły oraz zatraca intensywność emocji.

Czas podobno leczy rany, a tak naprawdę on je tylko lekko zabliźnia, wewnątrz wciąż krwawią.

Kiedy tracisz wszystko w co wierzysz … zaufanie ,przyjaźń, miłość jakaś część ciebie umiera bezpowrotnie.

Ta bezradność i żal , którego nie mozna ukoić …

Myślałam, że Wszechświat słucha naszych próśb … bo właśnie odpowiedział na moją prośbę i przytrafiło mi się coś bardzo dziwnego.

Teraz z perspektywy czasu myślę, że wysłuchał, ale to miało drugie dno … w które potem mnie wpakowało życie.

Dno i pięć metrów mułu, szlamu , paskudztwa klamstw i szantażu.

A ja tylko chciałam pomóc, dawałam z siebie tak wiele , kosztem swojego życia i teraz zbieram owoce tych zaniedbań i dalej zycie mnie krzywdzi.

Czy zatrzymam wzburzone morze … jutro, pojutrze, za rok , dwa …nie wiem.

Chciałabym, ale zaufania do ludzi już nie odbuduję.

Za bardzo mnie zraniono …

[Bez]czas

Tagi

[Bez] domne serce w [bez] kresie chwili

Bez mrugnięcia okiem [bez]szelestnie zabiło

[ Bez]nadzieja przeplata się z [bez]sensem

[Bez]kresne marzenia [bez]powrotnie zniszczone

[Bez]czelność [bez]litośnie zadrwiła z uczucia

[Bez]radność bez wahania rozgościła się na dobre

[Bez]senność zabiera minuty i sekundy urokowi snów

[Bez]czas tylko on istnieje w tej chwili

Bez]bronne serce nie potrafi inaczej

[Bez]ceremonialnie zniszczono tą miłość

Bez szemrania …

Bez sensu …

Bezpowrotnie

Jak dalej żyć …

Wracam … po kilku latach niebytu

Przytłoczona ciężarem życia

Zagubiona w codzienności rozterek

Z życiem przeciekającym między palcami

Nikt nie mówił że zycie to bajka

Daleko mu do bajki …

Życie razem, a jednak obok siebie

Szczęśliwi godzin nie liczą

Nieszczęśliwi liczą minuty w ciszy …

A serce drży z rozpaczy

Miłość po prostu … zdarza się :)

Pewnego dnia los krzyzuje ludzkie drogi ku sobie. Czlowiek wiele lat próbuje wierzyć lub odrzucać wiarę w miłość. Mówi, ze jej nie ma …a to co przytrafia się ludziom to zauroczenie. Silne, namiętne, pełne wzlotów i upadkow,ale zbyt słabe by przetrwać długie lata. Czasem idąc aleją parkową widzisz parę staruszków którzy idą pod rękę … Zastanawiasz się czy są tak szczęśliwi od poczatku czy moze u schyłku zycia zrozumieli ,ze jednak są dla siebie stworzeni. Czasem ludzie mają po prostu szczęscie lub umieją się sami uszczęśliwić.Wracając do miłości …czym ona jest? Mieszaniną czułości i namiętności, wzruszeń na zyciowych zakrętach czy moze patrzeniem razem  w tym samym kierunku. Myślę, ze gdy spotkasz odpowiedną osobę to juz wiesz i nie musisz pytać. To się chyba czuje całym sobą, a nie definiuje. :))

Pewnego dnia … niewiadomo skąd pojawia się on czy ona …i wtedy milknie cały świat. Dla nich ten świat wiruje jak na karuzeli marzeń dla innych zycie przemija jak zwykle. W zyciu człowieka, są momenty gdy czuje ze zyje i chce od zycia czerpać garściami. Czy to jest właśnie ten moment ?Jeśli uda Ci się otrzymać od losu to o czym piszę, jesteś wybrańcem losu. Uwierz … Nie kazdy ma to szczeście, choć wydawać by się mogło, ze jestesmy kowalami własnego losu. Częściowo to prawda, mozemy wybierać i decydować o sobie …ale gdzieś tam jest coś co bawi się z nami w podchody. Piszemy plany na piasku nie wiedząc, że zaraz będzie przypływ … Jeśli przytrafiło Ci się w zyciu coś dobrego podziękuj za to 🙂 Wszechświat słucha …i potrafi dać nam w jednym momencie to co pragniemy.

 

 

Nadzieja bez granic …

Jak jest z tą nadzieją ? Człowiek ma ją podobno do końca swoich dni. Wciąż pojawiają się marzenia, a nadzieja pozwala wierzyć ze się spełnią. Jeśli zapytasz człowieka w czym tkwi nadzieja nie zrozumie tego pytania. Pewne rzeczy się po prostu czuje , a nie definiuje. Opowiem Wam dzisiaj piękną opowieść  … o NADZIEI 🙂

Cztery świece spokojnie płonęły.

Było tak cicho, że prawie usłyszałbyś ich rozmowę.

Pierwsza powiedziała:

Ja jestem POKÓJ – niestety, ludzie nie potrafią mnie chronić.

Myślę, że nie pozostaje mi nic innego jak tylko zgasnąć.

I płomień tej świecy zgasł.

Druga powiedziała:

Ja jestem WIARA – niestety nie jestem już nikomu potrzebna.

Ludzie nie chcą o mnie nic wiedzieć, nie ma sensu żebym dalej płonęła!

Ledwo to powiedziała, lekki powiew wiatru zgasił ją.

Bardzo smutna trzecia świeca powiedziała:

Ja jestem MIŁOŚĆ – Nie mam siły już dalej płonąć.

Ludziom nie zależy na mnie i nie chcą mnie rozumieć.

Nienawidzą najbardziej tych, którzy kochają ich najbardziej…

czyli, swoich najbliższych…

I nie czekając długo i ta świeca zgasła.

Nagle do pokoju weszło dziecko i zobaczyło trzy zgaszone świece.

Przestraszone zawołało, Co robicie?! Musicie płonąć – boję się ciemności!

I zapłakało rzewnie.

Wzruszona czwarta świeca powiedziała:

NIE BÓJ SIĘ I NIE PŁACZ. DOPÓKI JA PŁONĘ, ZAWSZE MOŻESZ ZAPALIĆ

TAMTE TRZY ŚWIECE.

Ja jestem NADZIEJĄ.

Z błyszczącymi i pełnymi łzami oczyma, dziecko wzięło czwartą świecę

i zapaliło trzy pozostałe płomienie.

NIECH NIGDY W NASZYCH SERCACH NIE GAŚNIE NADZIEJA!

I każdy z nas, jak to dziecko, niech będzie narzędziem gotowym

swoją Nadzieja zawsze rozpalić

WIARĘ, POKÓJ i MIŁOŚĆ…

Wydawać by się mogło, ze to nie istnieje  … a jednak tak właśnie jest 🙂

Rozczarowania

Człowiek musi w swoim życiu zmagać się z rozczarowaniami … Stara się stawić im czoła, choć nieraz  jest to bardzo trudne. Najczęściej rozczarowują ludzie, ich postawy  oraz maski które zakładają w zależności od okoliczności. Po co to robią?  Bywają tacy którzy się pokazują w kilku maskach dziennie, a za swoje ,, role ” mogliby dostać Oscara 🙂 Dlaczego człowiek, to taka skomplikowana istota ? Mająca dar komplikowania rzeczy prostych i stwarzania problemów niemal  nie do rozwiazania . Jak zaufać komuś, nie obawiając się kolejnej porażki ? Czy to w ogóle ma sens …  Człowiek posiada coś  takiego w swej naturze, ze czasem potrafi stworzyc wokół siebie mur. W naturalny sposób  stara się chronić siebie, bo rozczarowanie boli w środku dość mocno i długo. Tworzymy coś na wzór skorupy, by już nic nas  nie było w stanie zranić. Czasem trwa to lata i przechodzi w taki sposób bycia … lub powoli odbudowujemy relacje z ludźmi. Nie mamy jednak nigdy szansy ocenić czy z deszczu nie wpadniemy pod rynnę …

 

Uczucia … ich sens

Po co Natura wyposażyła nas w uczucia … ? Odpowiedź jest prosta, podobno jesteśmy najdoskonalszym tworem w rękach natury. Jakże mylne to bywa… Potrafimy kochać do utraty tchu, nienawidzić z całych sił oraz doświadczać bezradości. Ta ostatnia chyba najgorsza … Bo jakby człowiek się nie starał i tak ma związane ręce … Rozplątuje jeden sznur, potem kolejny … następny, i tak w kółko. A sznury oplatają dłonie nadal jak węże … Niejeden zrobi z nich pętle, by zarzucić w przypływie rozpaczy na szyje … Czy warto jednak ulegać szarpaninie ? Z losem i swoja słabością? Gdy to zrozumiesz Człowieku w słabości dostrzeżesz ogromną siłę 🙂 Odwracam się za siebie … ostatni raz spoglądam, potem będę już tylko patrzyć w przód. Nie wiem czy z nadzieją, ale tylko w przód i krok po kroku wyjde na prostą … Natura obdarzyła Nas w coś jeszcze …. ogromną siłę, wewnętrzny spokój i żar który podgrzeje dusze gdy będzie jej strasznie zimno … Taki czas, miejsce …Pozdrawiam z uśmiechem który gaśnie …